W Kopenhadze muszą poszerzyć trasy rowerowe

Satysfakcję z rowerowego boomu psuje fakt, że trasyrowerowe są coraz bardziej zapchane. Chodź Kopenhaga ma 390 kmścieżek rowerowych, to okazują się one nie wystarczające, bo narowerach do pracy i szkoły jeździ aż 41% mieszkańców. Szacujesię, że 32% komunikacji w centrum miasta odbywa się na rowerze iże w ubiegłym roku mieszkańcy Kopenhagi łącznie pokonywalidziennie prawie półtora miliona kilometrów.

W efekcie Kopenhaga jest pierwszym miastem na świecie,które musi rozładować korki na trasach rowerowych. Pomóc ma w tymogłoszona przez miasto strategię priorytetyzacji ścieżekrowerowych (Cykelstiprioriteringsplanen 2017-2025), która zakładaprzede wszystkim poszerzenie tras rowerowych. Obecnie zajmują onejedynie 7% powierzchni dróg (dla porównania powierzchniaprzeznaczona dla pieszych wynosi 26%, a dla samochodów 54% plus 12%powierzchni przeznaczonej na miejsca parkingowe. Mają pojawić sięnowe trasy i „rowerowe” mosty.

Obok tras szybkiego ruchu rowerzyści będą mieli dowyboru spokojniejsze trasy „zielone” dedykowane tym, którym sięnie śpieszy lub którzy, na przykład, podróżują z dziećmi. Abyrowerzyści mogli elastycznie wykorzystywać te kolejne możliwościwprowadzona ma zostać sygnalizacja, oferująca informacje o robotachdrogowych i innych utrudnieniach, korkach, a także alternatywnychtrasach dojazdu. Już teraz miasto modernizuje swoją mobilnąaplikację ibikecph, służącą do planowania podróży rowerem.Teraz w strategicznych punktach Kopenhagi mają pojawić sięelektroniczne panele z informacjami, które pomogą rowerzystom nabieżąco modyfikować trasę dojazdu.

Źródło: miasto2077.pl

Tekst udostępniony w oparciu o licencję CreativeCommons.  

„